Strona główna Dzisiaj jest: 16-5-2024, godzina 7:53:14

Okres po II wojnie światowej

Wojna wpłynęła znacząco na spadek liczby koni w Polsce. Na terenie kraju pozostało ok. 1400 tys. koni, gdy dla porównania na tym samym terenie w 1939 r. było przeszło 3 mln. W czasie wojny przepadł cenny dorobek stadnin państwowych. Nieznaczna ilość koni uratowała się dzięki chłopom z okolicznych wsi, a z Niemiec, w wyniku rewindykacji powróciły konie ze stad ogierów oraz stadnin koni gorącokrwistych, co pozwoliło na odbudowę hodowli koni gorącokrwistych. Niestety do Polski nie powrócił żaden z ogierów zimnokrwistych, które zostały rozdane niemieckim gospodarzom.

Nieznaczna ilość koni roboczych, która pozostała w kraju była niewystarczająca do odbudowy krajowego pogłowia koni zimnokrwistych, niezbędna stała się więc pomoc z zewnątrz. Dlatego w ramach pomocy United Nations Relief and Rehabilitation Administration (UNRRA) – Organizacja Narodów Zjednoczonych do Spraw Pomocy i Odbudowy, trafiło do Polski 138000 koni amerykańskich, kanadyjskich, irlandzkich i skandynawskich. Z Danii przybyły – ardeno-belgi, jutlandy, fiordingi, ze Szwecji – ardeny, konie północnoszwedzkie, z Norwegii – döle, fiordingi, z Belgii i Holandii – konie belgijskie. W większości były to konie bez żadnej wartości hodowlanej – z wyjątkiem skandynawskich. Natomiast w ramach zakupów koni roboczych, w latach 1946-1949, do Polski trafiło: 22300 klaczy ze Szwecji, 13580 z Norwegii, 61360 z Danii, 1400 z Finlandii, które stanowiły ponad 50% tych koni. Zostały one skierowane głównie na tereny województw: olsztyńskiego, gdańskiego, koszalińskiego i szczecińskiego, gdzie wywarły znaczny wpływ na lokalną hodowlę.

Pierwsze lata po wojnie charakteryzował zupełny brak organizacji hodowlanej, materiał importowany nie zawsze rozdzielano we właściwy sposób, zagubiono część dokumentacji hodowlanej. Nie podejmowano stałych decyzji o tworzeniu stadnin koni zimnokrwistych, a te które utworzono w większości miały charakter przejściowy, m.in. były to: Chwalimierz, Trzebiechowo, Biała Olecka, Garbno i Leszno.

W 1949 r. rozwiązano Wojewódzkie Zrzeszenia Hodowców Koni, które sprawnie działały w dziedzinie formowania ras i typów. W tym samym roku rozpoczęto realizację pierwszej po wojnie rejonizacji hodowli koni, która dopuściła chów koni pogrubionych na obszarze ok. 36% powierzchni kraju, w tzw. rejonach dwukierunkowych, tj. na równi ze szlachetnymi.

Właściwa praca hodowlana nad końmi pogrubionymi rozpoczęła się po 1950 r., gdy powołano szereg stadnin koni zimnokrwistych: w Grabowie – 1951 r., Kobylinie – 1952 r., Nowych Jankowicach (dawniej Lisnowo Zamek) – 1952 r., Bielinie Nowym – 1953 r. oraz kontynuowano prace w SK Nowa Wioska działającej od 1948 r. Zwiększono także etat dla zimnokrwistych ogierów w stadach państwowych.

Czas działalności niektórych stadnin koni zimnokrwistych w Polsce

Nazwa Stadniny

Czas działalności

Kobylin

1952 – 1970

Nowa Wioska

1949 – 1971

Nowe Jankowice

od 1950

Nowielice

1956 – 1965

Trzebiechowo

1953 – 1958


W 1955 r. wprowadzono nową rejonizację ras i typów koni, która nie odbiegała znacznie od panującego dotychczas rozkładu hodowli. Nowością w tej rejonizacji, było wprowadzenie zamkniętych rejonów dla koni pogrubionych, zwanych ośrodkami hodowlanymi, które obok stadnin były głównym miejscem produkcji materiału zarodowego:

  • sokólski w woj. białostockim – obejmujący powiaty augustowski, dąbrowski, białostocki, moniecki, sokólski,

  • łowicko-sochaczewski w woj. łódzkim – pow. łowicki, w woj. warszawskim – pow. gostyniński i sochaczewski,

  • Kopczyka Podlaskiego w woj. lubelskim – pow. bielski, parczewski, włodawski,

  • sztumski w woj. gdańskim,

  • lidzbarski w woj. olsztyńskim.

W rejonizacji tej, obowiązującej w latach 1956-1969, wyodrębniono oddzielne okręgi hodowli koni zimnokrwistych i pogrubionych obejmujące 11% powierzchni kraju, a dalsze 38%, w ramach rejonów dwukierunkowych.

W 1957 r. powołano Polski Związek Hodowców Koni, który przejął kompetencje zrzeszeń. Dzięki powołaniu związku, zwiększyły się finanse na cele hodowlane, co pozwoliło wydawać m.in. rejestry ogierów. Od 1959 r. związek wprowadził obowiązek wystawiania dowodów urodzenia, co wpłynęło na uporządkowanie dokumentacji hodowlanej.

Kolejne ośrodki hodowlane powstały na podstawie Rozporządzenia z 1963 r.:

  • koszaliński – w kilku nadmorskich powiatach woj. koszalińskiego, dla koni pogrubionych cięższego typu,

  • w Ziemi Kłodzkiej w woj. wrocławskim, dla koni pogrubionych małego typu

  • w woj. szczecińskim w powiatach gryfickim i łobeskim – koni pochodnych fiorda.

W połowie lat 60. wprowadzono nową koncepcję polityczno-hodowlaną, która zakładała wytworzenie niewielkiego, ruchliwego i szybkiego w pracy, wcześnie dojrzewającego, taniego w wychowie i użytkowaniu konia roboczego. Miał to być tzw. koń ekonomiczny, towarzyszący ciągnikowi. Państwowe ośrodki hodowlane otrzymały wyraźną instrukcję, żeby maksymalnie obniżyć wzrost swoich koni poprzez nie przyjmowanie do PSO koni powyżej 150 cm w kłębie. W tym celu sprowadzono na teren powiatów sokólskiego i dąbrowskiego pięć ogierów prymitywnych, 3 koniki polskie: Luzak, Krzak, Odyniec oraz 2 ogiery huculskie: Machnacz i Sporok. Zabieg ten miał odnowić cechy koników u koni sokólskich.

W 1969 r. wprowadzono kolejną rejonizację, w której dla hodowli wyłącznie koni zimnokrwistych i pogrubionych przeznaczono 37,5% powierzchni kraju oraz 4,3% w ramach rejonu dwukierunkowego. Rejonizacja ta obowiązywała w latach 1969-1973.

Najważniejszym wydarzeniem w historii hodowli koni zimnokrwistych i pogrubionych w Polsce, było wydanie w 1964 r. pierwszego tomu „Księgi Stadnej Koni Zimnokrwistych i Pogrubionych” - Kzp. Wcześniej, tj. od 1956 r. prowadzono księgi powiatową – P oraz Wojewódzką – W, których prowadzenie leżało w gestii Wojewódzkich Inspektoratów Hodowli Koni. Począwszy od 1962 r. księgi powiatowe i wojewódzkie zastąpiono Księgami Wstępną i Główną. Konie z wpisami do Ksiąg Powiatowej i Wojewódzkiej pozostały z tym wpisem do końca życia. I tom Kzp wydano na zasadach przejściowych – część koni odpowiadała warunkom wpisu do księgi głównej, a część do wojewódzkiej.

W 1973 r. wydano kolejne Zarządzenie Ministra Rolnictwa w sprawie rejonizacji. W tym samym roku uchylono także zarządzenie o ośrodkach hodowlanych dla koni, przez co zamknięto również te przeznaczone dla koni zimnokrwistych i pogrubionych. Nowa rejonizacja przewidywała hodowlę koni tych typów na obszarze 42% powierzchni kraju, a nowością było wprowadzenie koni zimnokrwistych na tereny podgórskie.

Począwszy od II tomu Kzp (1972) zaprzestano wyodrębniania lokalnych odmian koni, tj. koni wyhodowanych w wymienionych wyżej ośrodkach hodowlanych oraz wpisywano wszystkie konie w porządku alfabetycznym. Natomiast od III tomu zmieniono nazwę Księgi na „Księga Stadna Koni Zimnokrwistych”, przy zachowaniu skrótu Kzp. Dotychczas wydano pięć całych tomów tej księgi, przy czym od tomu II istnieje podział na dwie części: osobno ogiery i klacze. Z tomu VI wydano dotąd część dotyczącą ogierów.

Piąta i ostatnia rejonizacja, wydana w 1983 r. przeznaczyła pod hodowlę koni zimnokrwistych 53,5% powierzchni kraju, przez co koni zimnokrwiste zajęły spory obszar Polski Południowej. Wprowadzenie tej rejonizacji było tak naprawdę odniesieniem się do aktualnej sytuacji hodowlanej, gdzie na terenach przeznaczonych dla hodowli koni szlachetnych chowano konie zimnokrwiste przy zezwoleniu urzędów wojewódzkich i okręgowych związków hodowców koni.

Od momentu jej zniesienia w 1998 r. konie zimnokrwiste objęły swoim występowaniem cały teren Polski, łącznie z obszarami, gdzie nie było dotychczas tradycji chowu i hodowli koni zimnokrwistych, np. w Wielkopolsce oraz Małopolsce.

Wadą występowania regionów dwukierunkowych przeznaczonych pod hodowlę koni w czasie rejonizacji było występowanie tzw. ogierów dzikich – nie spełniających warunków dopuszczenia do rozrodu, będących najczęściej mieszańcami ras zimnokrwistych z gorącokrwistymi. Reproduktory takie niosły ze sobą niepożądane lub nieugruntowane geny nie powodując doskonalenia populacji. Mimo upływu czasu, takie ogiery nadal są użytkowane, pomimo że krycie nimi jest nielegalne, a potomstwu po nich nie wydaje się paszportów.

Najwięcej koni zimnokrwistych zarodowych w Polsce było w 1970 r. i stanowiły 38% całego pogłowia w Polsce. Począwszy od 1970 r. zauważalny jest także spadek pogłowia koni, który dotyczył głównie koni szlachetnych, co było związane z koniecznością zmniejszenia liczebności pogłowia tych ras koni oraz z polepszeniem ich jakości.

Zmiany zachodzące w pogłowiu koni w Polsce


Konie zimnokrwiste hodowane w Polsce przedstawiały sobą bardzo różny eksterier, co było spowodowane w dużej mierze wpływami różnych ras i odmiennych lokalnych warunków środowiskowych w rejonach tworzenia polskich koni zimnokrwistych. Ustalenie jednolitego typu konia zimnokrwistego, było możliwe głównie dzięki ogierom importowanym. Największy wpływ na hodowlę polskich koni zimnokrwistych miały reproduktory importowane w latach 1945-1965, wśród których było: 51 ardenów szwedzkich i 46 francuskich, 54 belgów i reńskich-belgów, 146 döle i północno-szwedzkich, 32 sowieckie pociągowe oraz 17 bretonów.

Ponieważ hodowla koni zimnokrwistych i pogrubionych skupiona była przez wieki na terenie północnej Polski, w latach 60. XX w. powstała koncepcja określenia tej populacji „końmi pogrubionymi północnej Polski”. Argumentem za używaniem tej nazwy było przemieszczanie koni pomiędzy ośrodkami hodowlanymi oraz fakt, że w Polsce tak naprawdę nie hoduje się koni zimnokrwistych tylko pogrubione. Jednakże większa ilość głosów była przeciwna tej koncepcji używając następujących argumentów m.in.: konieczność grupowania linii (męskich i żeńskich) w jednym rejonie, występowanie różnic pomiędzy lokalnymi odmianami – różna kościstość, ekonomiczność wykorzystywania paszy oraz przydatność użytkowa. Sprawę zostawiono otwartą, dzięki czemu do sprawy „konia północnopolskiego” powrócił Tomczyński (1979), badając rodowody 286 ogierów za stad w Kętrzynie, Braniewie i Łobzie. Reproduktory poddane analizie reprezentowały około 13 typów różniących się nieznacznie fenotypowo. Zauważył, że w wyniku spadku pogłowia koni, zaprzestania importu ras zagranicznych, dojdzie prawdopodobnie do zatarcia różnic pokrojowych i do ujednolicenia typu konia określonego mianem „północnopolskiego”. Można powiedzieć, że przewidywania te sprawdziły się, ponieważ obecnie nie wyróżnia się lokalnych typów koni zimnokrwistych, a wszystkie osobniki określa się nazwą polskich koni zimnokrwistych, które powstały dzięki wieloletniej pracy hodowlanej wielu pokoleń hodowców oraz państwowych ośrodków hodowli zarodowej.

Kontynuatorką dawnych tradycji w dziedzinie hodowli koni zimnokrwistych jest obecnie pozostała jedna stadnina koni zimnokrwistych - Nowe Jankowice, której zadaniem jest produkcja reproduktorów bardzo dobrej jakości na potrzeby Stada Ogierów w Kętrzynie oraz koni do hodowli terenowej. Od wielu już lat stadnina w Nowych Jankowicach osiąga liczne sukcesy hodowlane, które były możliwe również za sprawą przeniesienia bardzo dobrej stawki 40 klaczy i 46 źrebiąt ze zlikwidowanej w 1970 r. stadniny w Kobylinie.

Oprócz Stada Ogierów w Kętrzynie, ogiery z Nowych Jankowic remontowały stada w Kwidzynie, Starogardzie Gdańskim, Łącku, Braniewie, Bogusławicach, Łobzie i Klikowej. Obecnie stoją one głównie w Kętrzynie – przeszło 100, Starogardzie Gdańskim, Łącku, Bogusławicach. Należy jednak podkreślić, że Stado Ogierów w Kętrzynie jest jedynym, w którym stacjonują głównie ogiery ras zimnokrwistych.

Hodowla koni zimnokrwistych oparta była i jest w dużej mierze na hodowcach prywatnych, dla których konie te stanowią niekiedy jedyne źródło utrzymania. Konie zimnokrwiste pochodzące z hodowli terenowej nie odbiegają jakością od tych pochodzących z sektora państwowego, o czym mogą świadczyć wyniki na dwóch największych imprezach hodowlanych w kraju, tj. Polagra w Poznaniu i Championat Koni Zimnokrwistych w Kętrzynie. Jednakże nie można zapomnieć, że w większości przypadków konie prywatne mają przodków z hodowli państwowej.

Wysoki poziom prywatnej hodowli polskich koni zimnokrwistych jest możliwy dzięki m.in. dotacjom. Do roku 2007 najważniejszą pomocą były środki z Funduszu Postępu Biologicznego przeznaczone na zakup reproduktora (w wysokości około 2.500 zł) oraz niewielkie dopłaty do źrebiąt hodowlanych. Od 2007 roku pomoc rolnikom hodującym konie niosą środki z Unii Europejskiej, tzw. dopłata paszowa (w wysokości ok. 180 euro na ha), która przysługuje rolnikom mającym co najmniej jeden hektar utrzymywany w dobrej kulturze rolnej oraz otrzymali numer identyfikacyjny. Natomiast od 2008 roku weszły dopłaty do koni o pochodzeniu sztumskim oraz sokólskim w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013 (PROW 2007-2013), Pakietu przyrodniczego, o ochronie lokalnych ras zwierząt gospodarskich. Całkowity budżet na te lata, na konie sokólskie i sztumskie wyniesie łącznie 6 000 000 euro. Dopłata ta wchodzi w życie po interwencji Polskiego Związku Hodowców Koni. Wysokość dotacji na jednego konia ma wynieść 1.500 zł.

Specyfika hodowli koni zimnokrwistych w Polsce polega w dużej mierze na łatwości zbytu zwierząt na rzeź, co jest wynikiem dobrej jakości pogłowia uzyskanego dzięki wspieraniu hodowli koni ze strony państwa. Niestety eksporterzy wykupują najpierw konie bardzo dobrej jakości, bo za nie uzyskują we Włoszech najwyższe ceny. Powoduje to, że rolnicy wyprzedają najlepsze roczniaki na eksport i nie odchowują ich na konie zarodowe. Brak dobrych ogierów spowoduje degradację całego pogłowia polskich koni zimnokrwistych w kraju. Dlatego każda pomoc rządu krajowego, a także Unii Europejskiej może pomóc ocalić dorobek kulturowy wielu pokoleń hodowców.